Szukam siebie i nie mogę znaleźć.
Gdzie jest tamten dzieciak, który miał w sobie wiarę?
Gdzie jest ten uśmiech, który pocieszał innych?
I gdzie jest charakter, który zawsze był silny?
Kocham świat, życie, przyjaciół, rodzinę, ale czasami mam po prostu ochotę przestać istnieć tak byłoby łatwiej...To tyle.
P.S. Brakuje mi Ciebie coraz bardziej. A wiecie co w tym najlepsze? Że nie mogę powiedzieć tego tylko do jednej osoby.
Nie łam się :(
OdpowiedzUsuń"I gdzie jest charakter, który zawsze był silny?" mogę powiedzieć do siebie to samo, ale ba wiem że wciąż jest, tyle że zdał sobie sprawę ze swoich ułomności, tylko czy to dobrze?
OdpowiedzUsuńPamiętaj, życie to nie bajka, tu nie ma Heppy Endu! Musimy sobie na niego zapracować!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ^^
koffamy.blogspot.com
Świetna bluzka:)
OdpowiedzUsuńnie poddawaj się!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
wiikuuu.blogspot.com
oj długo cię tu nie było ... :C
OdpowiedzUsuńhttp://malutka-kraina-marzen.blogspot.com/
Obserwuję i polecam wszystkim :* wpadaj do mnie częściej, podsuwaj mi pomysły, wszyscy jesteście dla mnie inspiracją!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Justina.
Czyżbyś zaprzestała prowadzenia bloga? :(
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do mnie, całkiem nowy początek :)