poniedziałek, 9 stycznia 2012

I po konkursie..

Dziś był ten wielki dzień. Ale niestety II etap geografi okazał się jeszcze bardziej niedowalony niż I. I nawet nie liczę, że przejdę. Każdy wychodził wkurzony. Co to były wgl za zadania? Jakieś z kosmosu.. Połowy nawet w zakresie nie było. Słyszałam, że nawet nauczyciele się bulwersowali, że tam błędy są i wgl. Bezsens. Życie... Ale nie ma tego co by na dobre nie wyszło. Na konkurs pojechałam z moim byłym przyjacielem i niedoszłym chłopakiem. Nasze relacje jeszcze w listopadzie i grudniu ubiegłego roku były jakieś jakby to określić... dziwne? Nie odzywaliśmy się. Nawet nie wiem czemu. A o to dziś nastąpiło przełamanie lodów. I gadaliśmy jak najęci. Kiedy inni uczestnicy konkursu byli skupieni i poważni my gadaliśmy i śmialiśmy się w najlepsze. Także humor dopisywał. A jaka pani okazała się fajna. Śmiała się z nami. Choć można by sądzić, że nie powiodło się jak najlepiej to dzień jak najbardziej udany. Cieszę się. Bo o wiele ważniejsze są dla mnie relacje z ludźmi niż jakieś tam konkursy. Jak ma być tak będzie. Kto wie może jakimś cudem przejdę? Haha dobra jeszcze 
nie pora na sen:)

 

2 komentarze:

  1. This pic is lovely <3 and believing in ourselves is the most important thing ! Kisses

    You're invited to enter my Romwe giveaway !
    Fashion and Cookies on Facebook
    Follow me on Bloglovin
    My Twitter

    OdpowiedzUsuń
  2. mam nadzieję, że uda Ci się przejść ten konkurs ; )

    OdpowiedzUsuń