Za szybko te ferie lecą! -.- Jutro już piątek, zanim się obejrzę będzie po weekendzie i po feriach. A jeszcze trzeba odwiedzić pare osób. A i na ostatki zaprosza Emil...ale jakoś nie chce iść i chyba nie pójdę. Chyba... Zresztą jutro jadę do Starachowic i możliwe, że tam zostanę. A jeszcze trzeba do Oli wpaść i do Anity na noc. W międzyczasie praca na konkurs plastyczny. No i pozostałe przygotowania do sprawdzianów, których mamy mnóstwo zaraz po feriach. Ech... Trzeba jakoś sobie umilić ten wolny czas, ale jak kiedy znów mnie choróbsko bierze po imprezie? Ciągle coś staje na drodze. Ale nie dam się nie mam zamiaru całe ferie przesiedzieć w domu nudząc się. Będę odwiedzać ile się da, a jak już w domu siedzieć to z pożytkiem. Oł yeah!
"Chwile szczęścia którymi się cieszymy, przychodzą niespodziewanie. To nie my je chwytamy, ale one nas chwytają."
mi też ferie szybko zleciały :/
OdpowiedzUsuńfajny blog + wbij do mnie xd
OdpowiedzUsuńHej:) Popieram, nie wiem również co ludzie widzą aż tak bardzo w tych pączkach.Ja osobiście nie przepadam.Jeszcze takie domowe to luz, ale kupne to nie dziekuję :):) ooo tak ferie za szybko zleciały..PS: Baaardzo fajny blog, będę odwiedzać :) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńaretedumal.blogspot.com